HIV nie jest chorobą, jak jeszcze nieraz ktoś twierdzi w luźnej rozmowie. HIV to wirus, którego konsekwencje dla organizmu ujawniają się z całą mocą po kilku lub kilkunastu latach. Zakażony człowiek może dostać objawów początkowych podobnych do grypy albo przeziębienia np. gorączka, ból głowy, stawów, mięśni, zapalenie gardła albo powiększone węzły chłonne. Objawy te dość szybko ustępują i dlatego często bywają zlekceważone. Tylko człowiek świadomy ryzykownego kontaktu pójdzie wykonać badania na obecność wirusa HIV, pozostali zazwyczaj żyją w nieświadomości. W Polsce nadal wykonuje się mało badań na obecność wirusa HIV, przez to choroba ujawnia się dopiero w ostatnim, groźnym stadium. Ponadto wiele osób leczy się na wiele chorób, których przyczyną jest osłabienie odporności na skutek działania wirusa HIV.

Tymczasem pierwsze objawy HIV ustępują, zakażenie wirusem przechodzi w stan bezobjawowy. Pozornie nic się nie dzieje, bo układ immunologiczny jeszcze sobie radzi z innymi zakażeniami, ale wirus HIV systematycznie niszczy krwinki białe i osłabia odporność organizmu. Po latach poziom wirusa HIV wzrasta i pojawiają się kolejne objawy w postaci grzybicy jamy ustnej, zapalenia oskrzeli, ciężkich zapaleń bakteryjnych, utarty masy ciała. Ostatnie stadium zakażenia to choroba AIDS, w czasie której dochodzi do wielu groźnych chorób, które w sytuacji osłabionego układu odpornościowego prowadzą często do śmierci.

Więcej o HIV i AIDS – https://portaldlazdrowia.pl/wczesne-objawy-hiv-i-aids/